Klein Curacao – bezludna, rajska wyspa Karaibów.

Klein Curacao – bezludna, rajska wyspa Karaibów.
Wyspa Klein Curacao, choć malutka emanuje niezwykłym urokiem i tajemniczością. Ta bezludna wyspa zachwyca białymi, piaszczystymi plażami. Ale to nie wszystko! Na miejscu czekać będą na Was opuszczona latarnia morska, wrak statku i bogate życie podwodne. Jeśli teraz zaczynacie planować swoją podróż na Klein Curacao, to kilka praktycznych wskazówek na pewno się Wam przyda. Sprawdźcie, co warto ze sobą zabrać, oraz jakie atrakcje czekają na was na wyspie. Jeśli marzysz o odosobnionym raju na ziemi, to ten artykuł jest dla Ciebie.


Wybierasz się w podróż ? Sprawdź poniższe artykuły:
Europa – artykuły
Azja – artykuły
Ameryka Północna – artkuły
Ameryka południowa – artkuły
Afryka – artykuły


1. Klein Curacao – historia

Biały piasek, turkusowa woda, żółwie i fakt, że wyspa jest bezludna – brzmi bajecznie?
Płynąc do Klein Curacao, bez totalnie żadnej wiedzy to trochę ignorancja. Choć wszyscy tam płynął z hasłem „RAJ”, to jednak nie zawsze tak było. Właściwie Klein Curacao miało mroczną przeszłość i jak część z Was się domyśla, związaną z handlem niewolnikami. Wyspa funkcjonowała jako port pośredni z Afryki na Curacao. Chorzy niewolnicy byli na wyspie poddawani kwarantannie. Dlatego Ci, którzy nie przeżyli zostali też tam pochowani. Na południu wyspy odnaleziono groby.
I choć historia nie jest tak biała jak piasek, ale z wieloma ciemnymi stronami, to obecnie możesz cieszyć się rajskim krajobrazem.

Klein curacao, Curacao, Karaiby, bezludna wyspa
Klein curacao, Curacao, Karaiby, bezludna wyspa

2. Co warto zobaczyć na wyspie Klein Curacao?

𝑾𝒓𝒂𝒌 𝑴𝒂𝒓𝒊𝒂 𝑩𝒊𝒂𝒏𝒄𝒂.
Zardzewiały wrak statku na wyspie Klein Curacao, to nie mała atrakcja turystyczna i dodaje charakteru bezludnej wyspie. Nie myśl jednak, że to jedyny wrak w okolicy wyspy. Płaska wyspa jest zdecydowanie trudniejsza do zauważenia + silne prądy + porywisty północno wschodni wiatr to mieszanka wybuchowa.
To tankowiec Maria Bianca osiadł na mieliźnie w latach 80. Statek nie jest osamotniony, ponieważ obok leży rozbity jacht z 2007 roku.

Klein curacao, Curacao, Karaiby, bezludna wyspa
Klein curacao, Curacao, Karaiby, bezludna wyspa
Klein curacao, Curacao, Karaiby, bezludna wyspa

Czwórka żeglarzy z Francji bezpiecznie dotarła na wyspę, ale jachtu nie dało się już uratować. Dlaczego nikt ich nie usunie? No cóż po pierwsze, jest to już duża atrakcja turystyczna. Po drugie, nikt nie chce za to zapłacić 😉 to nie są małe koszty. Po trzecie, wraki są już nowym domem dla tamtejszej fauny i flory.

𝑳𝒂𝒕𝒂𝒓𝒏𝒊𝒂.
Jest spora, centralnie położona i .. pomalowana na różowo, co idealnie kontrastuje z niebieskim niebem. Jest idealnym znakiem, że „hej, jest tu wyspa, nie dołącz do tych wraków obok 😉„. Oficjalnie nazywa się latarnia Prins Hendrik i została zbudowana w 1850 roku. Do latarni można kawałek wejść. Jakiś czas temu latarnię zniszczył huragan, coś tam odremontowali, ale nadal była w kiepskim stanie.

Klein curacao, Curacao, Karaiby, bezludna wyspa
Klein curacao, Curacao, Karaiby, bezludna wyspa

Klein curacao, Curacao, Karaiby, bezludna wyspa
Klein curacao, Curacao, Karaiby, bezludna wyspa


𝑲𝒊𝒕𝒆 𝒔𝒑𝒐𝒕.
…na bezludnej wyspie. Bajka, prawda? Jednak uważaj! to miejsce głównie dla kitesurferów, którzy dobrze pływają. Jednak i tak nie jednokrotnie mają problem.
O co chodzi?
– przede wszystkim o wiatr! Tu króluje offshore, czyli wiatr od brzegu. Pływając przy takich warunkach cały czas walczysz z wiatrem, latawcem, własnym ciałem. Jak coś pójdzie nie tak, to pozamiatane. Dlatego ważne jest mieć wsparcie, kogoś kto w razie problemów po prostu Cię uratuje na motorówce.
– druga kwestia to żółwie. Myślisz, że to mały kłopot? No cóż… nie dość, że możesz skrzywdzić zwierzę, to po drugie przy zderzeniu tracisz tę kontrolę nad deską i latawcem
Poza tym, jest to bajeczne miejsce do uprawiania sportów wodnych. Często są tam organizowane wycieczki tylko pod tym kątem.

3. Jak dostać się na wyspę?

Katamaranem.
My skorzystaliśmy z firmy @bluefinn i byliśmy bardzo zadowoleni. Ekipa na luzie, z poczuciem humoru, bardzo o nas wszystkich dbała. Pomagała jak ktoś się źle czuł, a uwierzcie było to częste i normalne wśród pasażerów. Miała na uwadze Twój komfort, abyś miał picie, często pytała czy coś podać, zabrać. Na miejscu powiedzieli co warto zobaczyć, gdzie nurkować, można było wziąć własny sprzęt do kita, ale również do nurkowania jak butle 😉
Kto chciał snorkeling, też nie było problemu, mogłeś od nich dostać sprzęt i podziwiać podwodny świat. W cenie było również jedzenie, grill. Można zaznaczyć opcje wege lub z rybami. Napoje w tym alkoholowe, oraz świeże owoce.
Naprawdę z czystym sumieniem polecam tych organizatorów.
Aaaa a cena?
Cena to 120 $ od osoby. Warto


Podoba Ci się moja twórczość? Może ten artykuł wniósł wiele informacji? Może po prostu dowiedziałeś się czegoś ciekawego, wzruszyłeś się, zaśmiałeś? Możesz postawić mi wirtualną kawę, po prostu wesprzeć Twórcę. Będzie mi niezmiernie miło. Ponadto wspierając mnie na Patronite możesz otrzymać ode mnie e-booka “Mój subiektywny przewodnik: Japonia – ścieżkami rodziny nomadów”

postaw mi kawę, twórczość, wsparcie, zakaz social mediów poniżej 16 roku
patronite, twórczość, wsparcie


autorka, japonia, fotograf, wrocław, zakaz social mediów dla osób poniżej 16 roku życia, social media
podróżniczka,
fotografka


Jak Ci się podoba artykuł?

Jeżeli planujesz wyjazd na Karaiby i masz dodatkowe pytanie, napisz
w komentarzu lub napisz do mnie na Instagramie. Ja postaram się Tobie pomóc.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *