Hoi An to jedno z tych miejsc, które zapadło nam w pamięci i jestem przekonana, że i Tobie się spodoba. Gdy pierwszy raz staniesz w centrum tej niewielkiej miejscowości, między żółtymi kamienicami z czasów kolonialnych, zobaczysz rzekę Thu Bon i setki kolorowych lampionów kołyszących się na wietrze… zrozumiesz, dlaczego tak wiele osób nazywa Hoi An „najbardziej magicznym miastem Azji”.
To nie jest typowa atrakcja turystyczna. To trochę kapsuła czasu. Miasto, które przetrwało wojny, tajfuny i wieki handlu, a w 1999 roku zostało wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO za doskonale zachowaną, unikalną architekturę.
Jeśli planujesz podróż do Wietnamu – Hoi An musi znaleźć się w Twoim planie. Poniżej znajdziesz 14 top miejsc, które trzeba zobaczyć.
Wybierasz się w podróż ? Sprawdź poniższe artykuły:
Europa – artykuły
Azja – artykuły
Ameryka Północna – artykuły
Ameryka południowa – artykuły
Afryka – artykuły
Spis treści:
Podziel się wpisem z innymi



1. Krótka historia Hoi An – dlaczego to miasto jest tak wyjątkowe?
Hoi An już w XV wieku było jednym z najważniejszych portów handlowych Azji. Przybywali tu kupcy z:
- Chin
- Japonii
- Portugalii
- Holandii
- Indii
Każda z tych kultur zostawiła w mieście swój ślad: od chińskich domów zgromadzeń, przez japoński most, po francuską zabudowę kolonialną. To naprawdę jest widoczne! Ponadto uniknęło bombardowań podczas wojny wietnamskiej, dlatego dziś możesz zobaczyć autentyczne budynki sprzed 300–400 lat, a nie ich rekonstrukcje- co musicie przyznać…jest totalnie cool. A ktoś z Was, drogi czytelniku, domyśla się dlaczego Hoi An nazywano również „miastem latarni”? Otóż tradycja wieszania jedwabnych lampionów pochodzi z japońskich i chińskich wpływów. Dawniej były one oznaczeniem statusu rodziny – im bogatszy kupiec, tym bardziej ozdobne i barwne lampiony wisiały przed domem. Dziś latarnie to po prostu symbol miasta, a lokalne rodziny zajmują się ich produkcją od pokoleń.
P.S. Wiele warsztatów prowadzą potomkowie… chińskich rzemieślników, którzy osiedlili się tu ponad 300 lat temu.
Jeżeli to Twoja pierwsza podróż do Wietnamu, to koniecznie przeczytaj co warto wiedzieć przed podróżą
2. 14 top miejsc w Hoi An w Wietnamie
Stare Miasto Hoi An (Ancient Town) – serce i dusza miasta
To tu dzieje się cała magia. Wieczorem miasto zamienia się w bajkową scenerię pełną lampionów, zapachów jedzenia i dźwięków muzyki.
Na wielu stronach czytałam informację o wymaganym zakupie biletu do Starego Miasta. Przyznam, że do dziś mnie to intryguje, bo my nic nie płaciliśmy. Owszem bilety do świątyń, atrakcji to jedno i być może to autorzy mieli na myśli?
Są tu takie zabytki jak:
- tradycyjne domy kupieckie
- chińskie świątynie
- stare muzealne rezydencje
W każdym razie spaceruj, zgub się, siądź przy kawie. Hoi An najlepiej smakuje bez pośpiechu.


Japoński Most ( Japanese Covered Bridge)
Symbol miasta. Zbudowany w 1593 roku przez japońskich kupców, aby połączyć ich dzielnicę z chińską częścią miasta.
- Ciekawostka:
- Most chroni duch opiekuńczy – świątynia w środku jest wyjątkowa na skalę światową
- Most zbudowano bez użycia gwoździ, jedynie technikami stolarskimi
- Jego forma miała symbolicznie „uspokajać smoka” – według legendy pod miastem żył smok Namazu, który poruszeniem ogona wywoływał trzęsienia ziemi w Japonii
- Na jednym końcu mostu są rzeźby psa, a na drugim małpy – nie przypadkiem: były to lata rozpoczęcia i zakończenia budowy według kalendarza chińskiego.
Domy kupieckie – najpiękniejsze w Wietnamie
Wybierz kilka, które najbardziej Cię zainteresują – wszystkie są różne, ale łączy je jedno: opowiadają historię dawnych mieszkańców.
Najciekawsze:
- Tan Ky House (ponad 200 lat historii)
- Phung Hung House
- Quan Thang House
W środku często spotkasz potomków rodzin, które tam mieszkały.
Chińskie Assembly Halls – kolorowe, bogato zdobione świątynie
Najbardziej imponujące:
Rejs po rzece Thu Bon o zachodzie słońca
Powinnam napisać: to jedna z najbardziej romantycznych rzeczy do zrobienia w Hoi An 😉 I okej okej, jest w tym szczypta racji, bo lampiony robią robotę, ale powiedzmy sobie też szczerze, że tych łódek jest dziesiątki, płyniesz z innymi osobami ( co w sumie no nie jest jakimś problemem i obstawiam, że płacąc ekstra możesz wykupić priv), do tego po drodze pyta Cię o wycieczkę 48395 osób ;). Osobiście zrezygnowaliśmy z łódki, ale mamy całkiem banalne wytłumaczenie – córka nie za dobrze się czuje płynąć łódkami. Byliśmy też trochę zmęczeni po całym dniu na nogach i chyba pytania miejscowych nas przeorały ;). Jednakże wiele osób jest zadowolonych.
Możesz wybrać:
- tradycyjną łódkę
- większy statek z muzyką
- rejs o zachodzie lub nocą przy lampionach
Widoki są faktycznie niesamowite.
Lampiony Hoi An – warsztaty
Hoi An słynie z lampionów, a najlepsze są robione ręcznie przez lokalnych rzemieślników.
Możesz:
- kupić lampion (świetna pamiątka)
- wziąć udział w warsztatach
Plaża An Bang – idealna na odpoczynek
Plaża An Bang to miejsce gdzie możesz poczuć pełnię wakacyjnego luzu. To szeroka, piaszczysta plaża z jasnym, miękkim piaskiem, łagodnym wejściem do wody i przyjemną, niespieszną atmosferą. W przeciwieństwie do pobliskiej plaży Cua Dai, która od kilku lat boryka się z erozją, An Bang pozostaje naturalna, zadbana i po prostu piękna.
Wzdłuż wybrzeża znajdziesz niewielkie knajpki i beach bary, w których możesz spędzić cały dzień – leżak często jest darmowy, jeśli zamówisz napój.
Coconut Village Cẩm Thanh – tropikalna wioska łodzi koszowych
Cẩm Thanh, znana również jako Coconut Village, to wioska oddalona o około 10 minut od Hoi An. Jej największą atrakcją są ogromne gaje palm nipa, wyglądające jak miniaturowa dżungla na wodzie. To właśnie tutaj możesz przepłynąć się tradycyjną łodzią koszową basket boat, której kształt powstał…aby uniknąć kolonialnych podatków od “prawdziwych łodzi”… 😉
Rejs trwa około 45–60 minut i jest prowadzony przez lokalnych rybaków, którzy od pokoleń żyją z wody. Podczas wycieczki zobaczysz, jak łowi się kraby na bambusowe przynęty.
Wioska oferuje również warsztaty kulinarne, lekcje wyplatania koszyków czy wycieczki rowerowe po okolicznych polach ryżowych. To miejsce bardzo lokalne.
My Son Sanctuary – wietnamskie Angkor Wat
My Son to jedno z najcenniejszych miejsc kultury w całym Wietnamie – dawny kompleks świątyń państwa Czamów, ukryty głęboko w dżungli. Liczące nawet 1500 lat świątynie służyły jako centrum religijne, a także miejsce koronacji kolejnych władców. Dziś stanowisko archeologiczne jest wpisane na listę UNESCO i bywa określane jako wietnamskie Angkor Wat, choć jest od niego mniejsze i bardziej kameralne.
To miejsce dla osób, które lubią historię, kulturę i spokojne zwiedzanie. My Son opowiada historię zupełnie innego Wietnamu – bardziej duchowego, tajemniczego i zakorzenionego w kulturze Indii i hinduizmu. Obowiązkowy punkt dla miłośników zabytków.



Kurs gotowania w Hoi An
Hoi An słynie z kuchni. To właśnie tutaj narodziły się dania takie jak cao lầu, white rose dumplings czy aromatyczna kaczka po hoi-ańsku. Nic więc dziwnego, że miasto uchodzi za najlepsze miejsce na kurs gotowania w całym Wietnamie.
Większość kursów wygląda podobnie:
- najpierw wizyta na lokalnym targu, gdzie poznajesz zioła i warzywa specyficzne dla regionu,
- później rejs łodzią przez rzekę Thu Bon,
- a na końcu kilka godzin wspólnego gotowania pod okiem lokalnych kucharzy.
Na warsztatach zwykle przygotowuje się 3–5 dań, a każde z nich możesz potem odtworzyć w domu. Atmosfera jest swobodna, a prowadzący opowiadają o kulinarnych tradycjach Hoi An – często tak, jak robili to ich rodzice i dziadkowie.
Możesz też wziąć udział w lekcji przygotowywania kawy po Wietnamsku. My osobiście rozkochaliśmy się w ich kawach.
Memory Statue of Kazimierz Kwiatkowski – Polak, który uratował Hoi An i My Son
Nie może zabraknąć tego miejsca w tym artkule. W samym sercu Hoi An, ukryta między żółtymi fasadami starych domów, znajduje się niezwykła rzeźba poświęcona… Polakowi. Kazimierz Kwiatkowski, znany tu jako Kazik, to postać, która dosłownie uratowała Hoi An przed zapomnieniem. Ten polski konserwator zabytków w latach 90. kierował zespołem specjalistów zajmujących się dokumentacją i renowacją zabytków Wietnamu Środkowego – w tym kompleksu My Son, twierdzy w Hue oraz Starego Miasta w Hoi An.
Gdyby nie jego praca, ogromna część dziedzictwa kulturowego Wietnamu mogłaby zostać zniszczona lub zaniedbana w czasach, gdy kraj zmagał się z ubóstwem i skutkami wojny. Dziś mieszkańcy Hoi An mówią o nim z wdzięcznością, traktując jak symbol troski o lokalną kulturę. Jego pomnik to nie tylko ciekawostka, ale również piękne miejsce na chwilę refleksji podczas spaceru po mieście.
Museum of Local Products
To jedno z tych miejsc, o których turyści często nie mają pojęcia, a szkoda, bo Museum of Local Products pozwala zobaczyć Wietnam takim, jakim żyli (i żyją) ludzie tutaj naprawdę. To niewielkie, kameralne muzeum pełne przedmiotów codziennego użytku, narzędzi rzemieślniczych, tradycyjnych strojów i wyrobów lokalnych artystów.
Co ważne ekspozycja nie jest sztucznie „upiększona”. To bardziej podróż w czasie: od czasów kupieckiego Hoi An aż po lata powojenne. Możesz zobaczyć, jak faktycznie wyglądały domy, jak Wietnamczycy pracowali na polach ryżowych i jak zmieniało się życie w miastach. Jeśli cenisz autentyczność i lubisz rozumieć miejsce głębiej niż „ładne uliczki”, to tu jest właśnie to miejsce.
Reaching Out Teahouse – najcichsza herbaciarnia w Twoim życiu, prowadzona przez osoby niesłyszące
Reaching Out Teahouse to jedno z najbardziej poruszających i wyjątkowych miejsc w Hoi An. Herbaciarnia jest prowadzona przez osoby niesłyszące, dlatego panuje tu atmosfera absolutnego spokoju i skupienia.
Zamiast rozmowy dostajesz małe drewniane tabliczki: „hot water, more tea, thank you”. Zamawiasz w ciszy, pijesz w ciszy… i po kilku minutach masz poczucie, że świat na zewnątrz zwolnił…
Herbaty są fenomenalne (szczególnie jaśminowa, oolong i ich własne mieszanki ziołowe), a piękna zastawa jest wykonywana w lokalnych warsztatach ceramicznych. To miejsce nie tylko zachwyca, ono naprawdę zmienia perspektywę i uczy uważności. Absolutny must-do.
Ba Mu Temple Gate – najpiękniejsza brama w Hoi An
Ba Mu Temple Gate to jeden z najczęściej fotografowanych zakątków miasta i trudno się temu dziwić. Odnowiona w 2020 roku brama wyróżnia się pastelowymi kolorami, ornamentami i harmonijną architekturą typową dla Hoi An. I chociaż wiele osób przychodzi tu dla zdjęć, warto wiedzieć, że to miejsce ma długą historię. Ba Mu Temple było kiedyś częścią kompleksu świątyń poświęconych boginiom chroniącym miasto. Dziś sama świątynia nie zachowała się w całości, ale brama została pięknie odrestaurowana i otoczona stawami, dzięki czemu wygląda jak wyjęta z obrazu.






3. Co musisz spróbować na Nocnym Targu?
Bánh mì – wietnamska kanapkam: wersje z tofu, jajkiem, grillowanymi warzywami czy rybą. Chrupiąca bagietka i lokalne sosy robią różnicę.
Cao lầu – danie, którego nie zjesz nigdzie indziej: noodles wyrabiane z wody z dawnych studni, połączone z ziołami i chrupiącymi skwarkami sojowymi. Prawdziwy smak Hoi An.
Smażone banany w cieście: proste, aromatyczne, przepyszne.
Krewetki i kalmary z grilla: świeżo łowione w pobliskich wioskach rybackich.
Lody kokosowe w łupinie kokosa: słodkie, zimne, idealne na wietnamski wieczór.
Atmosfera nocnego targu:
- muzyka na żywo,
- stragany z lampionami i rękodziełem,
- możliwość przetestowania lokalnego jedzenia za kilka złotych,
To jeden z tych punktów, które budują Twoje wspomnienia.
4. Kiedy najlepiej odwiedzić Hoi An?
Hoi An można odwiedzać przez cały rok, ale są momenty, w których miasto naprawdę pokazuje pełnię swojego uroku.
Najlepszy czas to od lutego do kwietnia – wtedy jest ciepło, słonecznie, sucho i bez upałów przekraczających 35°C. To idealne warunki zarówno na zwiedzanie Starego Miasta, jak i na wycieczkę nad plażę An Bang czy Coconut Village.
Latem (czerwiec–sierpień) Wietnam Środkowy bywa bardzo gorący i wilgotny, ale to dobry moment, jeśli planujesz głównie plażowanie. W tych miesiącach większość hoteli ma świetne baseny, a ceny są niższe niż w szczycie sezonu.
Największe ryzyko pogodowe przypada na październik i listopad, kiedy trwa pora deszczowa i mogą zdarzyć się powodzie (Hoi An leży nisko, przy rzece Thu Bon). To jednak nie znaczy, że nie warto przyjeżdżać – po prostu trzeba być bardziej elastycznym i przygotowanym na trochę deszczu. My właśnie byliśmy w Listopadzie. Kilka dnia przed naszym przylotem do Da Nang były właśnie powodzie i lało non stop. Szczerze powiedziawszy nadal zapowiadali złą pogodę. My jednak przylecieliśmy do Da Nang i o ile pierwsze dwa dni kropiło ( nie lało) to kolejne była ładna pogoda. Może nie czyste, niebieskie niebo i żar słońca, ale nie padało i było ciepło. Wówczas odwiedziliśmy Hoi An i nie było śladu po powodzi. Także elastyczność tutaj jest wskazana.
5. Gdzie się zatrzymać w Hoi An?
My, co prawda zatrzymaliśmy się Da Nang, ale specjalnie zrobiłam research pod kątem Hoi An.
Hoi An ma trzy główne obszary noclegowe i każdy pasuje do innego stylu podróżowania:
Stare Miasto (Old Town) – najlepsze dla pieszych
To serce Hoi An — blisko świątyń, kawiarni, nocnych targów i mostu japońskiego.
Plusy: możesz wszędzie dojść na piechotę, miasto nocą jest magiczne.
Minus: drożej i bardziej tłoczno.
Dla kogo: dla par, fanów wieczornych spacerów.
Cam Thanh – między miastem a naturą
To tu znajdują się słynne palmy kokosowe i bamboo basket boats.
Plusy: cisza, przestrzeń, piękne homestaye, idealne dla rodzin.
Minus: trzeba dojeżdżać rowerem lub skuterem do centrum (10–15 minut).
Dla kogo: dla rodzin, nomadów i osób ceniących spokój.
An Bang Beach – dla fanów plaży i zachodów słońca
Najlepsze miejsce, jeśli chcesz połączyć klimat Hoi An z odpoczynkiem nad morzem.
Plusy: plaża, restauracje, chillout vibe, najmodniejsze boutique hotele.
Minus: do Starego Miasta jest 4–5 km.
Dla kogo: dla tych, którzy chcą odpocząć od zgiełku.
6. Jak dojechać do Hoi An?
Hoi An nie ma własnego lotniska ani stacji kolejowej, ale dojechać do niego jest wyjątkowo łatwo.
Samolotem
Najbliższe lotnisko to Da Nang International Airport (DAD). Z Da Nang do Hoi An jest tylko 30 km, czyli około 40 minut jazdy.
Opcje dojazdu z lotniska:
- Grab / Bolt – bardzo wygodne i tanie
- Taksówka
- Shuttle bus
- Transport hotelowy (droższa impreza)
Pociągiem
Najbliższa stacja kolejowa również znajduje się w Da Nang, bo Hoi An nie jest podłączone do linii kolejowych. Pociągi dojeżdżają tu z Hanoi, Hue czy Sajgonu. Z dworca do Hoi An dojedziesz Grabem w ok. 45 minut.
Z Hue lub Da Nang prywatnym kierowcą
To najwygodniejsza opcja, zwłaszcza dla rodzin. Z Hue przejazd trwa 2,5–3 godziny i prowadzi legendarną trasą Hai Van Pass – tę samą, którą słynęli Top Gear.
Skuterem lub rowerem
Jeśli mieszkasz w Da Nang, spokojnie możesz zrobić sobie jednodniową wycieczkę skuterem do Hoi An. To bardzo popularne wśród nomadów.






7. Podsumowanie
Hoi An to jedno z najbardziej nastrojowych miejsc w Wietnamie – pełne historii, kolorów i smaków. Najlepiej odwiedzić je w porze suchej (luty–kwiecień), kiedy pogoda pozwala w pełni cieszyć się urokami miasta. W zależności od stylu podróżowania możesz wybrać tętniące życiem Stare Miasto, zieloną i spokojną dzielnicę Cam Thanh lub nadmorską An Bang Beach. Dojazd jest bardzo prosty, bo Hoi An leży zaledwie kilkadziesiąt minut od lotniska w Da Nang. To idealne miejsce na zwiedzanie, fotografię, rodzinne podróże i odkrywanie lokalnej kultury.
Podoba Ci się moja twórczość? Może ten artykuł wniósł wiele informacji? Może po prostu dowiedziałeś się czegoś ciekawego, wzruszyłeś się, zaśmiałeś? Możesz postawić mi wirtualną kawę, po prostu wesprzeć Twórcę. Będzie mi niezmiernie miło. Ponadto wspierając mnie na Patronite możesz otrzymać ode mnie e-booka “Mój subiektywny przewodnik: Japonia – ścieżkami rodziny nomadów”
Powiązane artykuły i poradniki podróżnicze
Afryka Algarve Alpy Ameryka południowa Ameryka Północna Ameryka środkowa Aruba Ateny Atrakcje Malezja Austria azja Bangkok Berlin Centralna Curacao Cyfrowi nomadzi Czy w Japonii żyje się dobrze Czy życie w Japonii jest drogie Da Nang edukacja domowa Egipt Emigracja Europa Gran Canaria Grecja Hawaje Hiszpania Hoi An homeschooling Hongkong informacje praktyczne japonia Jedzenie Kanada Karaiby Kioto Kitesurfing Krabi La Palma Madera Malaga malezja malezja informacje praktyczne Marzenia materiały edukacyjne Maui Narty Niagara Niemcy Nomadzi Norte O'ahu Ontario o życiu w Japonii Parasaling Peloponez penang plaże podróże z dziećmi Polacy na emigracji Polacy za granicą Portugalia Południowa Rozkminy Snowboard Sporty ekstremalne Sycylia Szwajcaria Tajlandia Takayama Teneryfa Tipy podróżnicze Tokio Wietnam Wyspa Wyspy Wyspy Kanaryjskie wywiad Włochy Świadoma turystyka

fotografka
Jak Ci się podoba artykuł?
Jeżeli myślisz o podróży i masz dodatkowe pytanie, napisz
w komentarzu lub napisz do mnie na Instagramie. Ja postaram się Tobie pomóc.






Dodaj komentarz