W tym artkule znajdziesz przydatne informacje na temat poszukiwań domu na wynajem za granicą. Jesteśmy rodziną cyfrowych nomadów, czyli żyjemy w podróży, w drodze, w różnych krajach pracując i edukując dzieci. W związku z tym musisz wziąć pod uwagę te fakty czytając poniższe dane. Oczywiste, że na inne rzeczy my zwracamy uwagę szukając domu. Są nam potrzebne zupełnie inne rzeczy niż podróżującej parze / rodzinie która udaje się na 2 tygodniowe wakacje. Jednakże jeżeli zastanawiasz się nad takim stylem życia, to ten artkuł jest dla Ciebie.
Myślisz o nomadowaniu? Sprawdź poniższe artykuły:
Jak zmniejszyć koszty życia – początki nomadowania
O edukacji domowej – artkuły
Wypadałoby podzielić ten artykuł na dwie części.
1. Jak szukamy, kiedy chcemy mieszkać 2 miesiące w jednym miejscu.
2. Jak szukamy na minimum pół roku w jednym miejscu.
Postaram się to tu opisać.
Gdzie szukam domu?
- Szukam przez: airbnb, booking (głównie te portale). Mam tam też największe zniżki. Na bookingu często mam o 20-25% taniej. Jak nam się coś podoba, to wtedy szukam bezpośrednio strony domu. Staram się dogadać poza portalami.
Dlaczego? Po pierwsze często są dość wysokie opłaty serwisowe. Po drugie, jak planujesz podróż i mieszkać co 3 miesiące gdzie indziej, to musisz mieć sporo kasy, aby opłacić wszystkie noclegi z góry, lub wysokie zaliczki. Oczywiście możesz szukać tydzień przed wyjazdem, ale musisz się liczyć ze zdecydowanie mniejszym wyborem domów i ceną x 2. - Jeżeli szukam domu na min 6 miesięcy to patrzę na lokalne strony, np. znam język włoski i jest mi łatwiej tak szukać. Patrzę na grupach na FB ( choć przyznam, że obecnie ciężko się tam szuka).
Co jeszcze? Po tylu wojażach nasze grono przyjaciół za granicą się powiększyło i zawsze ich pytamy. Okazuje się, że sporo wiedzą lub znają kogoś kto wynajmuje.
Co konkretnie sprawdzam, oczekuję w ogłoszeniu domu?
- Internet ( stałe łącze), proszę o podanie prędkości (speed test). Ale! i tego nie bierz za pewnik 😉 Właściciel często robi speed test stojąc przy routerze. Nie robi tego na złość. Po prostu myśli, że tak należy. Wiele, naprawdę WIELE razy rzeczywistość internetowa okazywała się zupełnie inna, niż ta na papierze. Staramy się dodatkowo zabezpieczyć na ile jesteśmy w stanie, np. jadać własnym autem po Europie zabieramy czasem dodatkowy router, aby wzmocnić sygnał. Czasem bierzemy dłuuugi kabel, co już nie raz nam się przydał. W Portugalii wynajmowaliśmy dom piętrowy. Na dole, gdzie był ruter net śmigał bez problemu, ale na górze, gdzie Wojtek pracował prawie w ogóle. Grube ściany domu nie ułatwiały w dostarczaniu internetu. Kabel wtedy okazał się zbawienny.
Kiedy jedziemy poza Europę, np. do Azji, gdzie wiemy, że z netem może być różnie, oraz z dostawą prądu to sprawdzam czy w okolicy są co-workingi. Jeżeli są, to czy mają własny agregator. Z tej opcji musieliśmy korzystać na Lombok oraz Gili Air. Wojtek ma taką pracę, że nie może sobie pozwolić na brak neta, prądu itp. Poza tym umówmy się, jest to bardzo stresujące podczas wykonywania pracy, męczące, nie jesteś w stanie skończyć zadania i tym samym pracy o planowanej godzinie.
Co konkretnie sprawdzam, oczekuję w ogłoszeniu domu?
- Dwie sypialnie + salon. Dlaczego? Inaczej się zamęczysz. Pakowanie się do jednej sypialni i salonu dla nas to psychiczne samobójstwo. Uwierz mi, spanie w sypialni a w ciągu dnia biuro do pracy…
salon gdzie jest zabawa, jedzenie, domowa nauka… Dzieci kładziesz w swojej sypialni, abyś mógł posiedzieć w salonie wieczorem z partnerem… później przerzucasz dzieci do salonu… nie, to nie dla nas. - Zwracam uwagę czy jest miejsce do pracy, jeżeli nie to czy jest przestrzeń, aby je zorganizować. Często pytam, czy właściciel może zapewnić mały stolik do pracy, skoro w opisie deklaruje, że dom jest do długich pobytów i pracy zdalnej… O dziwo często jest z tym problem. Niestety. Czasami do auta bierzemy ze sobą mały stolik składany do pracy, aby się już tym nie stresować. Warunki komfortu są dla nas ważne, siedzisz przed kompem 8h! Jeżeli dzień w dzień będziesz mieć niewygodnie, pracował zgarbiony, na stojąco czy nie wiadomo co to po pierwsze będziesz zmęczony, wkurzona, wydasz więcej kasy na wizyty u rehabilitanta a nomadowanie stanie się nie realizacją marzeń, a koszmarem.
- Pytam o parking. Jaka jest wysokość, jeżeli jest zadaszony (mamy duże auto z bagażnikiem na dachu)
Co konkretnie sprawdzam, oczekuję w ogłoszeniu domu?
- W zależności od kraju, regionu i miesiąca pytam o klimatyzację oraz ogrzewanie
- Pytam o wodę pitną z kranu
- Kuchnia, łazienka (co jest na wyposażeniu. Pralka podstawa, brak zmywarki strawię)
Taras lub balkon (zależy jaki kraj. Zazwyczaj potrzebujemy – często trzeba sprzęt do kitesurfingu wysuszyć, pianki itp)
Co poza tym?
- Nie szukam domu w dużych miastach, ale tak aby było do nich max godzinę autem
- Sprawdzam opinie, okolicę, bezpieczeństwo, czy w pobliżu jest szpital, sklepy, restauracje (patrzę na przykładowe dania i ceny)
- Sprawdzam mapę jak daleko jest autem/ metrem itp do miejsc, które planujemy zobaczyć.
Weź pod uwagę…
- Powiedziałabym o sobie, że jestem już wyjadaczem poszukiwań domów, mieszkań itp. ale właśnie to doświadczenie uświadamia mnie tylko, jak pomimo miliona pytań spodziewam się pewnych niuansów. Poniższe sytuacje są szeroko doświadczane przez nas niezależnie od tego czy wynajmujemy dom za 3k PLN miesięcznie czy za 10k PLN.
– dom w opisie, że przystosowany do długich wynajmów. Przyjeżdżasz i widzisz 1 garnek, 1 patelnie, 4 talerze itp.
– odkurzacz (już nie mówię o zmywarce bo to chyba tylko w komnatach królewskich stosują :p) to chyba towar deficytowy i z górnej półki 😉 Gospodarz ma wizję, że zamiatanie miotłą przez 2 miesiące to przecież spoko sprawa…
– pralka, ale zero wyobraźni gdzie suszyć te ubrania. Zero wieszaka/ suszarki, żadnego sznurka na zew…
Tych “detali” bywa sporo. Czasem macham ręką, czasem piszę o wszystko na miejscu, że proszę o dostarczenie. O ile 2 tygodnie są do strawienia tak 2 miesiące to mordęga.
Jak Ci się podoba artykuł?
Jeżeli myślisz o byciu nomadem, podróżowaniu z rodziną i masz dodatkowe pytanie, napisz
w komentarzu. Ja postaram się Tobie pomóc.
Dodaj komentarz